Rozdział 72 Martin i Debbie zrywają zaręczyny
Martin mocno chwycił ją za brodę i zmusił do spojrzenia w górę, jego głos był zimny. „Rzeczy, które zrobiłaś, nie mogą zostać odpłacone, nawet jeśli umrzesz dziesięć razy. Ale biorąc pod uwagę, że uratowałaś mi życie, gdy byliśmy dziećmi, nie będę miał ci tego za złe. Od teraz jesteśmy kwita, nie mamy długów”.
Debbie mocno ścisnęła jego dłoń, potrząsając głową z ekscytacją. „Nie, Martin, nie chcę, żebyśmy byli równi. Naprawdę cię kocham i umrę bez ciebie. Proszę, nie zrywaj naszych zaręczyn. Obiecuję ci; zmienię się, zacznę od nowa i nigdy więcej nie zrobię nic złego”.
Piękne brwi Martina zmarszczyły się, nie okazując litości. „Twoje złe uczynki są już w tobie zakorzenione!”