Rozdział 128 Ona jest zła, on jest szczęśliwy
Sophia usiadła naprzeciw niego, otworzyła wino, które przyniosła i nalała mu do kieliszka. „Nie boję się, że mnie zjesz, ani że znowu mnie okłamujesz”.
Michael uśmiechnął się dobrodusznie. „Dlaczego mnie okłamujesz? Nie mogęświętować swoich urodzin dwa razy w roku!”
Sophia podniosła wzrok. „Nie możesz tego zrobić?”