Rozdział 186: Znamy się, ale się nie znamy
Wieczorem Sophia poszła dostarczyć wino pod numer 6616 i tak się złożyło, że przybyli goście pana Chenga. Publicystka Feifei świadomie wyszła z prywatnego pokoju z Sophią.
Pan Cheng lubi dziewczyny w stylu loli, więc Feifei założyła spódnicę Lolita i spinkę do włosów w kształcie kociego pazura na głowie, co było niezwykle urocze i seksowne.
Spojrzała na Sophię z półuśmiechem i z uśmiechem powiedziała: „Jesteś taka piękna, szkoda byłoby być kelnerem. Chcesz, żeby moja siostra się tobą zaopiekowała?”