Rozdział 235 Trzy różnice pokoleniowe
„Jack, kiedy przyjechałeś?” Kevin przywitał się ze słodkim uśmiechem.
Jack spojrzał na Kevina, jego oczy pogłębiły się i uśmiechnął się lekko. „Przypadkowo przechodziłem obok, więc przyszedłem zobaczyć Clarę”.
Kevin pochylił się, by nalać Jackowi wody, położył mu białą butelkę na piersi przed oczami i powiedział znajomym tonem: „Clara zgadywała, kiedy przyjdziesz dziś rano, ale nie spodziewałem się, że diabeł pojawi się, gdy tylko o nim wspomniałem”.