Rozdział 264: Wyrzucenie znaku
Jack kontynuował: „Więc nawet jeśli wybaczysz Lisie i nie będziesz kontynuować sprawy, oni i tak zostaną złapani przez prawo i z pewnością pójdą do więzienia!”
Twarz Klary była zimna. „Nie wybaczę jej!”
Jack spojrzał na jej lekko drżące ciało i zmarszczył brwi. Nagle pożałował, że jej to powiedział i zniżył głos: „Policja nie będzie cię więcej szukać. Zajmę się wszystkimi dalszymi sprawami. To już przeszłość. Nie myśl o tym więcej!”