Rozdział 435 Brzytwa swatki
Pokój był uporządkowany, szafki, stoliki kawowe i podłogi nieskazitelnie czyste, sofy wyglądały jak nowe, a na balkonie piętrzyły się nieprane ubrania Leo i jego przyjaciół, które wisiały razem od ponad trzech dni i suszyły się...
Czterech sprzątaczy stało tam schludnie i uśmiechało się do niego.
Blair odwróciła się i spojrzała na Isabellę. „Co się dzieje?”