Rozdział 441 Nadchodzi burza
Sługa oczywiście znał Sophię i wiedział, że jego pan bardzo ją lubił, więc nie odważył się zatrzymać młodzieńca przed sobą i zachował uprzejmy uśmiech: „W takim razie proszę najpierw usiąść w salonie, poproszę kogoś, aby poinformował pana”.
Po wejściu do willi i zobaczeniu eleganckiego i cennego wystroju wnętrza, młody mężczyzna był oszołomiony. Przewrócił oczami i rozejrzał się dookoła, czując, że jedna para oczu to za mało.
"Proszę ze mną!" powiedział służący.