Rozdział 557 Ona mu jest winna
Serce Klary zadrżało, spojrzała w górę i powiedziała głębokim głosem: „Jeśli mnie nienawidzisz, to trzymaj się ode mnie z daleka!”
"NIE!" Jack prychnął: „Czasami nie musisz trzymać się z daleka od kogoś, kogo nienawidzisz. Bardziej zabawne jest zbliżenie się do niego, kontrolowanie go i obserwowanie, jak się męczy!”
Oczy Clary lekko się rozszerzyły. „Czego chcesz?”