Rozdział 592: Nadal mu odpowiadam
Jack odgryzł kęs podsmażonych, pokrojonych w paski warzyw i zaczął go powoli żuć. Znajomy smak sprawił, że zrobiło mu się lekko nieswojo.
Clara wzięła pałeczki do serwowania ryby, pokroiła ją na kawałki i stopniowo wyjmowała ości.
Wzrok Jacka padł na jej malownicze rysy i zapytał spokojnie: „Czy czujesz, że potrafisz się dostosować? Czy intensywność pracy jest wysoka?”