Rozdział 270 Oddział dwieście siedemdziesiąty
Lekarz przyjął Davida i zapewnił obie strony, które wyglądały na przestraszone, że to gorączka i na pewno spadnie po podaniu leków przeciwgorączkowych. Ross powiedział jednak, że muszą go zatrzymać i monitorować temperaturę przez całą noc.
Ross pozwolił im wrócić do domu, a David nalegał. Z tak wielkim wahaniem obaj poszli do domu.
Gdy byli w samochodzie, Julia poczuła potrzebę przeprosin. „Lucas” – powiedziała, gdy w końcu zebrała się na odwagę. Jej głos brzmiał jednak jak pisk myszy.