Rozdział 3 Oddział trzeci
„Co?” powiedział Lucas, odsuwając telefon od uszu, by spojrzeć na tę dziewczynę. Jak mogła po prostu pomyśleć o ślubie z nim, skoro nic o nim nie wiedziała?
„Czy jesteś z urzędu ślubnego?” – zapytał. Jego pytanie wytrąciło Julię z równowagi.
„Nie” – powiedziała, gryząc wargi. Była pewna, że jej makijaż został zniszczony przez cały ten płacz. Podsłuchana rozmowa sprawiła, że postanowiła upewnić się, że wyjdzie za mąż przed opuszczeniem sądu, a ponieważ ten mężczyzna rozpaczliwie potrzebował żony, postanowiła podjąć się tego zadania.
„Potrzebujesz żony, prawda?” zapytała, pociągająca nosem. Płacz sprawił, że ciekło jej z nosa.
„Tak, jestem” odpowiedział Lucas. Po prostu przyszło mu do głowy, że ona mogłaby być odpowiedzią na jego rozwiązanie.
„Zostałam porzucona w dniu mojego ślubu. Nie chcę cię zanudzać wszystkimi szczegółami, ale widzę, że potrzebujesz żony. Mogłabym być twoją żoną” – powiedziała.
Lucas przyjrzał się jej uważnie. Wyglądała zdrowo po tym, jak jej makijaż się rozmazał. Ponownie przyłożył telefon do ucha.
„Upewnij się, że odzyskasz pieniądze od agencji. Sam bym się tym zajął. Do zobaczenia w biurze” powiedział, odcinając telefon i chowając go do kieszeni.
„Weźmy ślub. Rozpaczliwie potrzebuję żony, więc nie muszę być wybredny” – powiedział, a ona skinęła głową.
W końcu została porzucona i brzmiało to tak, jakby Brad nie był gotowy na powrót, skoro zablokował jej numer. Zastanawiała się, gdzie związek zaczął się psuć i dlaczego ją zdradził.
„Zamierzasz tak wejść?” zapytał Lucas wskazując na jej twarz.
„Dajcie mi chwilę, żebym poprawiła twarz. Spotkajmy się w środku” odpowiedziała Julia, odwracając się na pięcie i idąc w stronę najbliższej toalety.
Zmycie makijażu zajęło jej mniej czasu niż myślała. Nie miała narzędzi do retuszu makijażu, więc najlepszym rozwiązaniem dla niej było jego zmycie.
Wróciła i spotkała Lucasa stojącego tam. Spojrzała na niego od stóp do głów i pomyślała sobie, że przynajmniej nie poślubi kogoś, kto szpeci jej oczy.
Przynajmniej miło było na niego popatrzeć. Natychmiast po jej zobaczeniu odwrócił się i zaczął iść w kierunku zarezerwowanego pokoju. Jego bogactwo pozwoliło mu zarezerwować prywatny pokój, więc wszedł. Julia poszła za nim i oboje usiedli twarzą do sędziego.
„Żadnych świadków?” – zapytał sędzia, uśmiechając się do Lucasa.
Julia od razu wyczuła, że Lucas ma duży wpływ, ponieważ sędzia go znał i udało mu się zarezerwować dla niego prywatny pokój.
„W takim razie wezwę dwie osoby, aby stanęły jako świadkowie” – dodał, zanim wezwał dwie osoby. Mężczyznę i kobietę.
Mężczyzna miał zeznawać jako świadek reprezentujący Lucasa, a kobieta jako świadek reprezentujący Julię.
Proces ten przebiegł szybciej niż myślała i wkrótce była już prawnie poślubiona nieznajomemu.
„Ogłaszam was mężem i żoną”