Rozdział 75
Kilka wrażeń przesączyło się na czubku grzyba Aleksandra, gdy zaczął wchodzić w Sophię. Odczuwał łagodne pieczenie z domieszką mrowienia i mokrego, ciepłego uścisku.
Wejście Sophii powoli się rozciągało, by pomieścić jego rozmiar. Jej wewnętrzne ścianki wywierały nacisk na jego członka, ale jednocześnie było to delikatne, miękkie i przyjemne.
„Kurwa, Sophia” – Aleksander odrzucił głowę do tyłu, delektując się tym uczuciem.