Rozdział 93
Słysząc wymianę zdań Margaret i Isabelli, Ethan poczuł się winny. Przypomniał sobie, że wszystko było jego winą. Ethan zabiegał o Isabellę i odebrał jej dziewictwo. Zapłodnił ją, ale teraz wątpił w nią z powodu ojca chrzestnego.
„Jakże samolubne z mojej strony było wątpienie w Isabellę” – mruknął Ethan.
Wszedł i przerwał: „Matka ma rację. Wszystko poszłoby na marne, gdybyś mnie zostawiła”.