Rozdział 197
Punkt widzenia ARI
W domu cisza mojego mieszkania wydaje się niemal przytłaczająca. Próbuję odwrócić uwagę przyziemnymi zadaniami, ale twarz Tony'ego wciąż wdziera się do moich myśli. Obraz, jak obejmuje mój policzek, pozostaje we mnie, wywołując emocje, których się nie spodziewałam.
Przyłapuję się na tym, że odtwarzam sobie naszą krótką rozmowę na czerwonym świetle. Jego słowa unoszą się w powietrzu, niewypowiedziane napięcie między nami wisi jak welon. Część mnie zastanawia się, co by się stało, gdyby światło nie zmieniło się, gdybyśmy zatrzymali się na chwilę dłużej w tej napiętej atmosferze.