Rozdział 233
Punkt widzenia ARI
Daniel patrzy na swój telefon, a między jego brwiami tworzy się zmarszczka, gdy coś intensywnie czyta. Moje serce wali mi w piersi, a chęć, by się wymknąć, przytłacza mnie. Właśnie gdy odwracam się, by odejść, ręka Daniela wystrzeliwuje i ponownie łapie mój nadgarstek, jego uścisk jest mocny, ale lekko drżący.
„Znasz tego Ethana Mitchella?”