Rozdział 1175
Zatrzymał się na chwilę i nagle opuścił rękę. Patrząc na nią, powiedział poważnie: „Przynajmniej jestem dla ciebie kimś ważnym. To wystarczy, żebym przeważył nad wszystkimi innymi twoimi adoratorami”.
Nadal brzmiał bardzo pewnie siebie.
Żaden z jej adoratorów nie wydawał się jej atrakcyjny.