Rozdział 1211
Liamowi to nie przeszkadzało. Złapał ją za nadgarstki i założył za plecy, po czym uniósł ją obiema rękami.
„Ach!” – wykrzyknęła Sophia, czując, jak jej stopy zawisają w powietrzu. Patrzyła, jak przywiera do ściany i całuje ją jeszcze namiętniej.
Liam przycisnął jej dłonie do podłoża i całował ją wielokrotnie, jakby chciał ją pożreć. Całe jej ciało zdrętwiało i zmiękło od jego siły, a ona po prostu nie mogła uwolnić się z jego kajdan.