Rozdział 1237
Sophia zerwała się na równe nogi, czując się nieco poruszona. „Masz pojęcie, jak bardzo się zdenerwowałam, kiedy myślałam, że nie żyjesz?”
Miguel krzyknął natychmiast: „Mogę zaakceptować, że traktujesz mnie jak Daniela, ale nie mogę zaakceptować, że traktujesz mnie jak niego! Nie jestem nim. Spójrz na moją twarz! Nie łączą mnie z tobą żadne więzy krwi. Dbam tylko o ciebie w jego imieniu!”
Nagle zaczął mówić głośniej i był na skraju załamania nerwowego.