Rozdział 539
Sophia spokojnie skinęła głową. „Szukam kogoś” – powiedziała. Następnie minęła ich i weszła prosto do środka.
Obaj mężczyźni chcieli nawiązać z nią rozmowę i poprosić o jej numer. Jednak nie zawracali sobie tym głowy, widząc jej chłód.
Sophia weszła do baru i w końcu zdała sobie sprawę, jak głośno było w środku. Czuła tylko niejasną głośność za drzwiami. Gdy tylko drzwi się zamknęły, muzyka była tak głośna, że prawie ją ogłuszyła. Nagle znalazła się w innym świecie.