Rozdział 849
A jednak na Maxa zadziałało jak marzenie. Uszczypnął ją w brodę i pocałował w usta. „Jak sobie życzysz…”
„Doktorze Quirk, właśnie siedzimy w samochodzie.”
„W takim razie bądźmy ciszej, chyba że chcesz, żeby kierowca nas usłyszał.”
A jednak na Maxa zadziałało jak marzenie. Uszczypnął ją w brodę i pocałował w usta. „Jak sobie życzysz…”
„Doktorze Quirk, właśnie siedzimy w samochodzie.”
„W takim razie bądźmy ciszej, chyba że chcesz, żeby kierowca nas usłyszał.”