Rozdział 952
Sophia zamknęła oczy, a jej dłonie zadrżały. Nagły podmuch zimnego wiatru z podwórka przed domem ogarnął ją, oczyszczając jej natłok myśli.
„Nie jestem przestępcą, Liam. Nie możesz mnie trzymać zamkniętego w domu…”
„Ale sama mi obiecałaś” – argumentował Liam przenikliwie zimnym głosem. „Obiecałaś mi, Sophio, że bez względu na to, jak cię ukarzę, przyjmiesz to wszystko”.