Rozdział 150
Weronika nieustannie, bezustannie przeklinała Matthew w głębi duszy i gdyby wzrok rzeczywiście mógł zabijać, to już dawno zginąłby od spojrzenia Weroniki.
Policjanci, którzy byli świadkami kłótni, w milczeniu przyglądali się duetowi.
Doszli już do wniosku, że relacja Veroniki i Matthew prawdopodobnie była o wiele bardziej złożona, niż można by sobie wyobrazić.