Rozdział 211
Rozdział 211 Głupiec
Zakrywając policzek, Caitlyn wykrzyknęła, gdy wściekłość krążyła w jej krwi. Tłum w pobliżu był świadkiem tego wszystkiego i słyszał jej szokujące słowa głośno i wyraźnie.
Tymczasem leniwy Matthew wyciągnął papierosa i zapalił go. Po gwałtownym zaciągnięciu się końcówką, wypuścił kłąb dymu, jakby siedział na szczycie, obserwując całą sytuację jak ktoś z zewnątrz. Zachowywał milczenie i nie miał zamiaru interweniować.