Rozdział 1505
Sean i Tatiana nie odważyli się zwlekać i pośpieszyli do szpitala.
Sean trzymał Tatianę za rękę, gdy dotarli na oddział. Przy drzwiach mogli usłyszeć Simona, niepokutującego drania, krzyczącego w środku, zmieszanego z szlochem Sinead.
„Tato! Mamo! Jestem w takim stanie przez Seana, tego podstępnego dupka! To twój syn i mój brat, ale widziałeś, co zrobił w sądzie?