Rozdział 187 Zapisany
Punkt widzenia Mii
No cóż, okej, jeśli „wkrótce” to jakieś pięć minut! Ledwo usiadłam na łóżku, gdy wrócił. Nie usłyszałam nawet dźwięku jego silnika zbliżającego się. Nie słyszałam nic, dopóki nie otworzył drzwi. To znaczy, nie zauważyłam, czy w ogóle wyjechał, bo byłam zdenerwowana. Może w ogóle nie wyszedł.
„Wciąż jestem zdenerwowana, nawet jeśli wyszedłeś tylko na pięć minut!” – mruczę do siebie, licząc sekundy po tym, jak usłyszałam, jak zamyka drzwi na dole.