Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Dziś wieczorem chcę, żebyś stała się moja
  2. Rozdział 2 Co do cholery się dzieje?
  3. Rozdział 3 Ja też nie chcę dziecka obcego
  4. Rozdział 4 Czy jesteś teraz szczęśliwy?
  5. Rozdział 5 Czy masz czelność wracać?
  6. Rozdział 6 Miej trochę wstydu
  7. Rozdział 7 Myślałem, że odszedł
  8. Rozdział 8 Jak sobie życzysz
  9. Rozdział 9 Czy wyjdziesz za mnie?
  10. Rozdział 10 Od teraz mieszkasz tutaj
  11. Rozdział 11 Cieszę się, że żyjesz
  12. Rozdział 12 Naprawdę jesteś cudem
  13. Rozdział 13 Czy to jest dziewczyna, którą poślubisz?
  14. Rozdział 14 Tak cholernie dziecinny
  15. Rozdział 15 Dowiedz się o kobiecie o imieniu Elizabeth Liang
  16. Rozdział 16 Nie wspominaj o niej nigdy więcej w mojej obecności
  17. Rozdział 17 Proszę wybacz mi
  18. Rozdział 18 Dlaczego rozmawiasz z jakimś przypadkowym facetem, który nie ma z tobą nic wspólnego?
  19. Rozdział 19 Byłem młody, głupi i ślepy
  20. Rozdział 20 Nie martw się, jestem tutaj
  21. Rozdział 21 On jest zajebisty (1)
  22. Rozdział 22 On jest zajebisty (2)
  23. Rozdział 23 Masz tylko dwie opcje
  24. Rozdział 24 Czy wiesz, jak udawać? (1)
  25. Rozdział 25 Czy wiesz, jak udawać? (2)
  26. Rozdział 26 Oczywiście, że miał zamiar ją przelecieć
  27. Rozdział 27 Nic dziwnego, że daliście się nabrać, głupcy
  28. Rozdział 28 On po prostu ją nabierał
  29. Rozdział 29 Twój tata jest tutaj, żeby zabrać cię do domu
  30. Rozdział 30 Czy umarłbyś, gdybyś nie schlebiał sobie?
  31. Rozdział 31 Od teraz jestem twoim tatą
  32. Rozdział 32 On jest o wiele lepszy od ciebie
  33. Rozdział 33 Muszę jak najszybciej odcisnąć na tobie swoje piętno
  34. Rozdział 34 Czekam na nasze wspólne życie, pani Lu
  35. Rozdział 35 Witamy w naszej rodzinie
  36. Rozdział 36 Moja karta jest tylko dla pani Lu
  37. Rozdział 37 Kim ty się uważasz, ty zhańbiony bachorze?
  38. Rozdział 38 Teraz jestem człowiekiem rodzinnym
  39. Rozdział 39 Czy dom stanął w płomieniach?
  40. Rozdział 40 Nowożeńcy mogą narobić dużo zamieszania
  41. Rozdział 41 Czy ty mnie uwodzisz?
  42. Rozdział 42 Czy widziałeś wystarczająco dużo?
  43. Rozdział 43 Czy mogę pożyczyć Twój komputer?
  44. Rozdział 44 Szefie, masz kochanie
  45. Rozdział 45 Chcesz, żebym cię ukarał?
  46. Rozdział 46 Ponieważ wykonywałem RKO
  47. Rozdział 47 Im cieplejsza pogoda, tym łatwiej iskrzy
  48. Rozdział 48 Zdecydowanie coś się działo między tymi dwoma
  49. Rozdział 49 Jesteś za duży na swoje buty
  50. Rozdział 50. Mógłby być najbardziej czarującym mężczyzną na świecie, kiedy ma na to ochotę

Rozdział 4 Czy jesteś teraz szczęśliwy?

Czek dryfował w rozdrobnionych kawałkach, wirował w powietrzu i spadał na ziemię.

James Lu spojrzał na upartą twarz kobiety i stłumił niezadowolenie. „Miałem tylko dobre intencje”.

Elizabeth Liang prychnęła i powiedziała: „Wiem, że miałaś dobre intencje, ale dla mnie oznacza to co innego. To był mój błąd, że weszłaś do twojego pokoju i zostałaś przez ciebie zaciągnięta na łóżko. To wszystko moja wina. Więc zatrzymaj swoje pieniądze, ja ich nie chcę”.

Odwróciła się, żeby wyjść. Naprawdę nie chciała już tu zostać. Wszystko tutaj mówiło jej o absurdalnym błędzie, jaki popełniła wczoraj wieczorem.

„Czekaj!” Widząc, jak się odwraca, James powiedział lekko: „Powiedziałem, że miałem dobre intencje”. Nawet nie wiedział, dlaczego wciąż tłumaczył: „Jeśli nie chcesz przyjąć moich pieniędzy, pozwól, że odeślę cię do domu”.

Elizabeth uniosła kącik ust. „Nie, dziękuję”. Chciałaby go już nigdy nie zobaczyć!

Spojrzał na nią i zaśmiał się szyderczo. „Jesteś pewna, że chcesz tak wyjść?”

Słysząc to, w końcu się zatrzymała.

No dobrze, jest maj. Chociaż założyła ubranie, co z śladami na szyi? Czy naprawdę chciała stać się publicznym widowiskiem?

******

Siedząc w samochodzie Jamesa Lu, Elizabeth Liang cały czas patrzyła przez okno.

Cisza trwała nadal.

Kiedy samochód minął róg ulicy, powiedziała: „Czy możesz się tu zatrzymać?”

James skinął głową i zaparkował samochód na poboczu drogi.

„Czy możesz mi to kupić?” Wskazała aptekę na skrzyżowaniu. Następnie otworzyła torbę, wyjęła trochę pieniędzy i podała mu je. Widząc, że patrzy na nią pytającym wzrokiem, nagle się zarumieniła. „Plan... B... tabletki...”

James spojrzał na rumieniącą się małą kobietę, a następnie na pieniądze w jej dłoni. Myśląc o jej upartym spojrzeniu, gdy podarła czek, nie wziął pieniędzy, które mu podała. Natychmiast otworzył drzwi i wysiadł z samochodu.

Wszedł do apteki. Jego wysoka sylwetka i przystojna twarz sprawiły, że ekspedientki, plotkujące o skandalach celebrytów, nagle przestały rozmawiać i spojrzały na niego z zauroczeniem.

James nie mógł znieść ich spojrzeń, ale musiał cierpliwie zapytać: „Przepraszam , czy mają państwo... tabletki Plan B?” To był jego pierwszy zakup czegoś takiego, więc był nieco zawstydzony.

„Co?” zapytała beznamiętnie jedna z pracownic, wciąż oczarowana pięknem, które miała przed sobą.

„Plan B, masz je?” Zmarszczył brwi i podniósł głos, lekko niezadowolony.

„Och! yeah, yeah!” Sprzedawca wybiegł. „Który chcesz? Mamy krajowe i importowane”.

„Importowane”. James pomyślał chwilę i dodał: „Ten z najmniejszą liczbą skutków ubocznych”.

Po zapłaceniu rachunku, zanim jeszcze wyszedł z apteki, urzędnicy zaczęli znowu rozmawiać —

„O mój Boże — jak on może być taki gorący? Jest jeszcze gorętszy niż mój ulubiony celebryta!”

„Wiem, że tak. Nie sądziłem, że jakakolwiek żywa istota może być gorętsza od Harry'ego Stylesa”.

„Cóż, myślę, że to dowodzi, że im facet jest gorętszy, tym bardziej staje się dupkiem. Spójrz na niego, nie chciał założyć prezerwatywy, żeby dobrze się bawić, a teraz każe swojej dziewczynie wziąć pigułkę. Co za łajdak!”

James zatrzymał się, zmarszczył brwi i zacisnął wąskie usta w linię.

Wychodząc z apteki, spojrzał na pudełko z tabletkami, które trzymał w ręku, odwrócił się, by wejść do sąsiadującego supermarketu i kupić butelkę wody.

"Dziękuję."

Elżbieta wzięła pudełko i wodę, otworzyła je, wyjęła małą tabletkę, włożyła ją sobie do ust i połknęła, popijając wodą.

Pigułka była trochę gorzka, ale to nic w porównaniu z goryczą, którą czuła w sercu.

„Panie Lu, czy jest pan teraz szczęśliwy, że mógł pan być świadkiem mojego przyjmowania leku?”

James spojrzał na nią i poczuł niewytłumaczalną irytację. Jego usta poruszyły się, ale ostatecznie nic nie powiedział. Bezgłośnie uruchomił samochód i pojechał pod adres, który wcześniej podała.

تم النسخ بنجاح!