Rozdział 72 Mała owieczka weszła do wilczej nory, czas, aby Wasza Wysokość została ostatecznym Wielkim Szefem
„…” Elizabeth Liang zacisnęła usta i umilkła.
Prezydent Fang nie zamierzał tego puścić płazem. „Wykaż się szczerością, kiedy przepraszasz, pani Liang. Jak możesz oczekiwać, że pan Lu cię zrozumie, skoro brzmisz jak komar? No, powiedz to jeszcze raz, tym razem głośniej!”
Widząc, że uśmiech na twarzy Jamesa Lu staje się jeszcze szerszy, Elizabeth wzięła głęboki oddech, aby powstrzymać się od uderzenia go w twarz. James D***** Lu, on się tym bawił!