Rozdział 359 Straciła twarz i chciała skoczyć do Oceanu Spokojnego.
Działania kobiety nie do końca zrozumiały Mary i zamarła na moment. Kobieta zachowała delikatny i elegancki uśmiech na twarzy. A w jej oczach nie było śladu złośliwości, wydawała się być jednością.
Mary spojrzała na jej spokojny wyraz twarzy, zastanowiła się przez chwilę. Nikt nie wiedział, co przyszło jej do głowy, nagle lekko zmarszczyła brwi, wskazując na kobietę chłodno: „Nie zrozumiałam cię źle! Czy boisz się w sercu? Nie chcesz mi kłamać! Ty bezwstydna pani! Szybko wynoś się z mojego domu, albo wezwę policję!”
Jej postawa była surowa, zupełnie jak postawa żony prezydenta.