Rozdział 6
Musiało tak być, ponieważ Emily była nikczemną kobietą, która chciwie szukała większych korzyści z ich rozwodu. To tak działało na nerwy Alexandra, że stale tkwiła w jego myślach.
Tak, to musi być powód.
Alexander uważał, że traktował ją dobrze przez ostatnie trzy lata, niezależnie od okoliczności. Nie powinna prosić o tak szybkie odejście tylko dla pieniędzy.
Czy ona naprawdę była taka silna, czy po prostu bezduszna?
Aleksander poczuł mdłości, gdy pomyślał o tym, jak bardzo Emily wahała się, czy zabrać głos.
Na szczęście Sophia wpadła z miotłą. Alexander, uważaj."
Pojawienie się Sophii przerwało myśli Aleksandra. Jego wzrok znów wydawał się skupiony, gdy na nią spojrzał. „Daj mi to”.
Wziął miotłę, w milczeniu sprzątnął odłamki szkła, a następnie kontynuował gotowanie. Potem zjadł razem z Sophią.
„Możesz położyć róże z liliami. Wyglądają razem dobrze” – powiedział nagle Aleksander, gdy Sophia zmywała naczynia.
Sophia na chwilę zamilkła, po czym zmarszczyła brwi.
„Ale xander, ja właściwie... nie lubię róż. Zapomniałeś?” Po tych słowach, zdawała się coś wymyślić. Odwróciła się, wyjęła bukiet róż i położyła go przed Alexandrem. „Moja siostra je lubi, prawda? Chociaż nigdy się nie spotkaliśmy, potajemnie zapytałam o nią, kiedy po raz pierwszy przyjechała do Winnington Mansion”.
To było trzy lata temu.
Kiedy Aleksander usłyszał, jak Sophia używa słowa „potajemnie”, poczuł ukłucie w sercu. „To ja cię zawiodłam trzy lata temu”.
Nie powinien był poślubić Emily i nie powinien był tak łatwo rezygnować z Sophii.
Powinien był dalej jej szukać...
Sophia wyglądała, jakby miała się rozpłakać, i położyła mu palec na ustach. „Cicho. Nie mów tak, Aleksandrze. Wszystko to było zrobione z mojej własnej, nieprzymuszonej woli”.
„Sophia...” Alexander westchnął. „Nie musisz się powstrzymywać, kiedy ja tu jestem”.
Sophia zupełnie się załamała, a jej łzy płynęły bez końca.
Wyglądało to tak, jakby chciała płakać, by uwolnić się od smutku, który nagromadził się w niej w ciągu ostatnich trzech lat.
„Już nigdy więcej nie kupię róż...” Aleksander wyciągnął ręce i powoli przytulił Sophię.
Nieświadomie, Sophia, którą uważał za żałośnie płaczącą na jego ramieniu, w rzeczywistości złowrogo się uśmiechała.
Trzy lata temu, aby poradzić sobie z siostrą, której nigdy nie poznała, Sophia wykorzystała raka żołądka, aby zdobyć względy rodziny Winnington. Dzięki temu ruchowi udało jej się wyrwać macierzyńską miłość, która pierwotnie należała do Emily. Trzy lata później udało jej się ponownie zdobyć męża Emily łzami.
Czego Emily mogłaby użyć, aby z nią konkurować?
Sophia powstrzymała uśmiech i udawała, że ociera łzy. Powiedziała cicho: „Już późno, Aleksandrze. Chcę odpocząć. Kiedy wrócisz do domu?”
Dla Aleksandra jednak była dokładnie tą samą młodą dziewczyną, którą pamiętał, wciąż niewinną i czystą.
Jednak poczuł wielką ulgę, gdy usłyszał, jak jej słowa najwyraźniej go odpychają. Nie wahał się powiedzieć: „Wrócę teraz”.
Słodki uśmiech na twarzy Sophii na moment zamarł. Spodziewała się, że zostanie!
Mimo wszystko nie było potrzeby się spieszyć. W tej chwili najważniejsze było, aby powoli nadrobić stracony czas. Wszystko inne można było zrobić powoli.
Kiedy Alexander był już przy drzwiach, nagle odwrócił się i zapytał: „Sophia, kiedy wrócisz do Winnington Mansion?”
Sophia była przez chwilę oszołomiona. Łzy w kącikach jej oczu nie zostały jeszcze otarte, a ona wyglądała trochę żałośnie, gdy powiedziała smutno: „Ja-ja jeszcze nie jestem gotowa”.
W końcu została adoptowana przez rodzinę Winnington. Nawet jeśli jej wygląd przypominał Emily, nie była biologiczną córką rodziny Winnington.
Aleksander rozumiał jej niepokój.
„Jutro pojadę z tobą z powrotem”: Bał się, że wszystko ją tam ominie.
Rzeczywiście, Sophia uśmiechnęła się promiennie i radośnie wykrzyknęła: „Dziękuję, Aleksandrze!”
Potem zrobiła małą pauzę i powiedziała: „Ale jeśli mama zapyta, co mam jej powiedzieć o naszym obecnym związku? W końcu moja siostra i ty...”
Alexander był surowy i poważny, gdy powiedział ostro: „Sophia. Podczas bankietu powiedziałem ci już, że rozwiążę ten problem za ciebie. Rozwiodę się z Emily tak szybko, jak to możliwe”.
Wróciwszy do Collina Villa, Emily zauważyła, że Alexander nie był nieobecny zbyt długo.
Była wyjątkowo ostrożna we wszystkim, co robiła, po tym, jak odkryła, że jest w ciąży. Zajęło jej więcej czasu wzięcie prysznica, więc gdy wyszła z łazienki, Alexander był już na dole.
Kiedy usłyszała jego ruchy, ucieszyła się.
Nie myliła się. On naprawdę wrócił!
Emily natychmiast wzięła ręcznik, aby wysuszyć włosy, ale woda na podłodze nie została jeszcze wytarta. Nie odważyła się ruszyć zbyt szybko. Mogła tylko powoli owinąć ręcznik i pójść do szafki po suszarkę do włosów.
Przycisnęła ręcznik do głowy i ostrożnie ruszyła w stronę szafki, uważając, aby nie zrobić krzywdy dziecku, które nosiła w brzuchu.
„Nie bój się, okej?”
Choć to było tylko kilka kroków, podróż wydawała się długa, ponieważ była teraz matką. Ponadto na podeszwach jej butów wciąż były plamy po wodzie.
Zdjęcie Sophii znajdowało się w pewnej odległości od niej.
Emily nie była tego świadoma i czuła jedynie niejasne podniecenie w sercu.
Chciała się pospieszyć i ogarnąć, żeby móc dać Aleksandrowi najsłodszego całusa, kiedy wróci do domu.
Chciała mu powiedzieć, że chociaż jego impulsywna decyzja ją zraniła, to nie ma nic przeciwko temu. Dopóki będą w porządku, to będzie lepsze niż cokolwiek innego. Ona i dziecko zawsze będą czekać, aż wróci do domu.
Zbliżała się coraz bardziej do zdjęcia. Alexander również prawie dotarł do drzwi sypialni. BUM!
Drzwi się otworzyły.
Emily to usłyszała, ale to nie brzmiało dobrze. Nagle uśmiech zniknął z jej twarzy. Zrobiła dwa kroki, spanikowała, a potem zatrzymała się w miejscu.
W tym momencie zdjęcie Sophii było już mocno przyklejone do jej kapci.
Była na nim woda, a ona tylko lekko podniosła stopy. Więc obraz nie spadnie łatwo.
Aleksander już wtedy wszedł.
„Dlaczego wciąż bierzesz kąpiel o tej porze?” Wyglądał ponuro, ale nadal szedł w jej stronę.
Nie miał w dłoni róż, ani śladów kwiatów na szafce przy wejściu do willi.
Emily rzuciła mu rozczarowane spojrzenie i chciała zapytać, dokąd poszedł po zakupie kwiatów. Chciała wiedzieć, komu je dał, ale nagle przypomniała sobie jego zdecydowane słowa: „Emily, rozwiedźmy się”.
Nie była już w stanie go o cokolwiek zapytać.
Zapomnij o tym.
Zmusiła się do uśmiechu i jeszcze mocniej ścisnęła ręcznik na głowie, aż jej paznokcie zrobiły się sine. Pytania o bankiet i rozwód powróciły do jej umysłu.
Jednak Alexander nadal zbliżał się do niej powoli, jakby nic się nie stało. Znajomy zmartwiony wyraz jego twarzy sprawił, że Emily poczuła, jakby wszystko dzisiaj było tylko snem.
Jednak jego następne słowa przywróciły ją do rzeczywistości. Jak przebiegła rozmowa z prawnikiem?"
„Nie rozmawiałem z prawnikiem...”
„Zapomnij o tym.” Alexander przerwał jej, jakby napotkał coś irytującego. Jego brwi były mocno ściągnięte, a nawet jego piękne oczy, które zwykle były czułe, stały się zimne.