Rozdział 171
Mia podeszła do niego i słabo uklękła przed nim. Nie było wiadomo, czy się bała, czy czegoś innego. „Gdzie poszedłeś, Wyatt? Jak to się stało?”
„Przepraszam, mamusiu. To moja wina, że tata został ranny”.
Ton Wyatta był tak spokojny, że aż przerażający. Na chwilę oszołomił Mię. „Co... Co mu się stało?”