Rozdział 559 Zapomnienie o ważnej sprawie
Jego instynktowny ruch przykuł moją uwagę. Spojrzałem na niego ze zdumieniem: „Atlas... ty...”.
"Nic mi nie jest..."
Ale gdy tylko wypowiedział te słowa, coś było ewidentnie nie tak. Jego wysoka i wyprostowana postać pochyliła się w moją stronę, a ja zdawałem się czuć zapach krwi.