Rozdział 586 Teraz jest inna
Kiedy wróciliśmy do nowego domu Lauren, była od razu oszołomiona przestronnym, jasnym i luksusowym otoczeniem. Odwróciła się i przytuliła nas oboje, aż się wzruszyła.
„Dziękuję! W końcu mam swój własny dom”. Jej słowa sprawiły, że nagle poczułam się sentymentalnie i łzy napłynęły mi do oczu.
Delikatnie poklepałem ją po plecach i powiedziałem: „Możesz być teraz spokojna. To twój świat. Nie musisz myśleć o nikim innym, póki tu jesteś. Oboje będziemy cię wspierać, niezależnie od tego, jaką decyzję podejmiesz”.