Rozdział 237
Debra stała na drugim piętrze, a na jej ustach gościł lekki uśmieszek, gdy obserwowała krzątającą się Hester.
Nie spodziewała się, że Hester będzie tak chętna, ale zadziałało to na jej korzyść. Oszczędziło jej to kłopotu z wymyślaniem kolejnego planu, by wyprowadzić Hester na światło dzienne.
Wracając do swojego pokoju, Debra wybrała suknię na wieczór. Naturalnie elegancka, nie potrzebowała wielu ozdób, ale dziś wieczorem zamierzała zabłysnąć. Nadszedł czas, aby wykorzystać swoją tożsamość jako pani Nichols i zrobić furorę.