Rozdział 84
Juan poczuł palący gniew w środku. „Jeśli ona chce odejść, to ją puść!”
Shelia przestała szlochać i spojrzała na niego żałośnie. „Czy naprawdę mogę zostać u ciebie, żeby dojść do siebie?”
Juan pogłaskał ją po głowie i odpowiedział: „Powiem Joe, żeby zabrał twoje rzeczy z twojego akademika. Niewygodnie jest siedzieć w szkole podczas rekonwalescencji. Po prostu zostań u mnie w domu.