Rozdział 237 - Kociak jest jak strażnik jedzenia
Emma wypluła język. „Tak, tak, sześć nie może, pamiętam to, a lekarz właśnie mi to poinstruował”.
Kevin znów się rozluźnił i powiedział łagodnie: „Zostań tu ze mną dzisiaj, żeby zapoznać się z otoczeniem. I nigdzie się nie ruszaj. Czy jest coś, co chciałbyś tu zrobić?”
Emma zastanowiła się i zapytała: „Co robiłeś, zanim przyszłam?”