Rozdział 252 Świadkowanie światu zewnętrznemu
Pracowity mąż, który pilnie chodził do pracy, wracał do domu z uśmiechem na twarzy, podczas gdy żona gotowała w domu, czekając na niego. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby mieli gadatliwe dziecko.
„Czemu tak bezmyślnie się gapisz?” Angela szturchnęła palcem Jonathana, który pogrążył się w myślach. „Nie jesteś głodny?”
Jonathan szybko oprzytomniał i powiedział z ironicznym uśmiechem: „Jestem bardzo głodny. Myślałem o jedzeniu, które gotujesz, i nie mogę się skupić na pracy”.