Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132
  33. Rozdział 133
  34. Rozdział 134
  35. Rozdział 135
  36. Rozdział 136
  37. Rozdział 137
  38. Rozdział 138
  39. Rozdział 139
  40. Rozdział 140
  41. Rozdział 141
  42. Rozdział 142
  43. Rozdział 143
  44. Rozdział 144
  45. Rozdział 145
  46. Rozdział 146
  47. Rozdział 147
  48. Rozdział 148
  49. Rozdział 149
  50. Rozdział 150

Rozdział 6

Aleksander zapytał surowo: „Kogo próbujesz obrazić, śpiąc na podłodze?”

Sophia była otulona jego męskim zapachem. Czuła, że zaraz się udusi.

Jej umysł był w rozsypce, gdy wyjąkała: „J-ja po prostu pomyślałam, że nie byłoby właściwe, żebyśmy spali razem, skoro jesteś zakochana w s-kimś innym”.

Alexander uniósł brew i uśmiechnął się. „Nie mam do ciebie żadnych uczuć, więc nawet gdybyś tańczyła nago przede mną, nie poświęciłbym ci ani jednego spojrzenia, a co dopiero dotyku”.

Jego słowa ugodziły w jej najwrażliwszą część, miażdżąc ją.

Chciała odpowiedzieć w odpowiedzi, ale się zakrztusiła, bojąc się ujawnić swoje uczucia. Mogła tylko ugryźć wargę w milczeniu, gdy jej oczy zaszły mgłą.

Aleksander na chwilę oszołomiony spojrzał w jej piękne, pełne łez oczy.

Jednak w następnej sekundzie szybko położył się na łóżku i rozkazał: „Zgaś światło i idź spać”.

Natychmiast system głosowy w pokoju wyłączył światło.

Sophia nie mogła powstrzymać się od poczucia rozczarowania, gdy wpatrywała się w ciemność. Mimo to szybko zmieniła pozycję i położyła się.

Łóżko było szerokie, więc chociaż oboje zajmowali jeden koniec, między nimi wciąż była duża przerwa.

Sophia miała problemy z zaśnięciem.

W końcu, późnym wieczorem, zmęczenie ją dopadło.

Następnego ranka obudził ją dźwięk dzwoniącego telefonu.

Otworzyła sennie oczy i zobaczyła Aleksandra ubranego elegancko w czarny garnitur bojowy.

Być może to dlatego, że była zaślepiona miłością, ale on zdawał się błyszczeć, bez względu na to, gdzie się znalazł.

Alexander podniósł słuchawkę i odpowiedział cicho: „Dzień dobry, Eleanor. Co słychać?”

Sophia nie mogła usłyszeć odpowiedzi drugiej kobiety, ale mogła usłyszeć zaniepokojoną odpowiedź Alexandra. „Złapałaś przeziębienie? Zaraz tam pójdę”.

Sophia usiadła, czując ukłucie zazdrości na dźwięk imienia Eleanor.

Kiedy przetarła oczy, Alexander zakończył rozmowę i odwrócił się, by stanąć z nią twarzą w twarz. „Muszę wyjść na chwilę”.

Sophia opanowała swój temperament i powiedziała: „Obiecałeś mi, że będziesz lojalnym mężem. Bycie wiernym jest najważniejszym aspektem małżeństwa”.

Alexander zawahał się, zanim odpowiedział: „Nasze rodziny są blisko, a Eleanor jest moją przyjaciółką z dzieciństwa. Jesteśmy tylko przyjaciółmi, więc to nie wpływa na nasze małżeństwo”.

Jak normalni przyjaciele mogliby kochać się do tego stopnia, że trzymaliby się blisko siebie każdego dnia?

Sophia poczuła, że jej oczy pieką, a klatka piersiowa się zaciska.

Kiedy Alexander odwrócił się, żeby odejść, ona krzyknęła: „Alexandrze Morrisonie, nie możesz zostać?”

Aleksander zamarł w miejscu.

Minęło dużo czasu, odkąd ktokolwiek zwracał się do niego pełnym imieniem.

Patrząc na jego silne plecy, Sophia praktycznie błagała: „Jesteś żonatym mężczyzną. Nie możesz wziąć pod uwagę moich uczuć? Proszę, po prostu przyślij lekarza”.

Alexander zatrzymał się na kilka sekund. Następnie zignorował jej prośby i wyszedł z pokoju, zamykając za sobą drzwi.

Sophia opadła na łóżko i zamknęła oczy, nie pozwalając łzom płynąć. Mocno ścisnęła koc, a jej ręce drżały ze złości.

Do diabła z jego obietnicą! To był tylko podstęp, żeby powstrzymać ją przed rozwodem. W rzeczywistości wciąż był głęboko zakochany w Eleanor Hoffis. Prawda była zbyt bolesna dla Sophii.

Postanowiła zakończyć to małżeństwo.

Tymczasem Aleksander wyszedł z budynku akademika i został powitany przez swojego podwładnego pilnującego drzwi. „Dzień dobry, Generale Morrison”.

Pewne kroki Aleksandra na sekundę zawahały się, gdy przypomniał sobie obietnicę złożoną Sophii.

Na koniec zwrócił się do swojego podwładnego i powiedział: „Zorganizuj wizytę lekarza u pani Hoffis”.

تم النسخ بنجاح!