Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 151
  2. Rozdział 152
  3. Rozdział 153
  4. Rozdział 154
  5. Rozdział 155
  6. Rozdział 156
  7. Rozdział 157
  8. Rozdział 158
  9. Rozdział 159
  10. Rozdział 160
  11. Rozdział 161
  12. Rozdział 162
  13. Rozdział 163
  14. Rozdział 164
  15. Rozdział 165
  16. Rozdział 166
  17. Rozdział 167
  18. Rozdział 168
  19. Rozdział 169
  20. Rozdział 170
  21. Rozdział 171
  22. Rozdział 172
  23. Rozdział 173
  24. Rozdział 174
  25. Rozdział 175
  26. Rozdział 176
  27. Rozdział 177
  28. Rozdział 178
  29. Rozdział 179
  30. Rozdział 180
  31. Rozdział 181
  32. Rozdział 182
  33. Rozdział 183
  34. Rozdział 184
  35. Rozdział 185
  36. Rozdział 186
  37. Rozdział 187
  38. Rozdział 188
  39. Rozdział 189
  40. Rozdział 190
  41. Rozdział 191
  42. Rozdział 192
  43. Rozdział 193
  44. Rozdział 194
  45. Rozdział 195
  46. Rozdział 196
  47. Rozdział 197
  48. Rozdział 198
  49. Rozdział 199
  50. Rozdział 200

Rozdział 1

Grudzień właśnie się rozpoczął i było zimniej niż kiedykolwiek wcześniej. Sonia Reed leżała bezmyślnie na sofie, nasłuchując krzyków swojej teściowej, Jean White, dochodzących z dołu.

„ Sonia Reed! Jedno to sytuacja, gdy nie możesz urodzić dziecka — a co, jeśli zaczęłaś nawet nie gotować na czas? Próbujesz zagłodzić mnie i Tylera na śmierć?

Przez sześć lat małżeństwa z Tobym Fullerem jej teściowa stale narzekała, że jest kwoką, która nie potrafi znosić jajek. Jednak nikomu nie przyszło do głowy, że jej mąż nigdy jej nie dotknął od początku ich małżeństwa.

„ Szybko zejdź i pomóż mi spakować mój plecak!” Na litość boską, przecież nadal muszę chodzić do szkoły!” nalegał nastolatek.

Tyler był młodszym bratem Toby'ego; był po prostu pomiotem diabła. Od kiedy Sonia wyszła za mąż za członka tej rodziny, każdego dnia znajdował różne sposoby, aby ją torturować. Jego zdaniem jego szwagierka, która poślubiła jego brata, była łatwym celem.

Słysząc to, Sonia zeszła na dół, weszła do kuchni, żeby coś ugotować, a następnie niczym robot posortowała torbę szkolną Tylera i pudełka na lunch.

„ Mamo, jedzenie jest gotowe!”

Jean zdenerwowała się, gdy tylko zobaczyła pozbawione emocji spojrzenie Sonii. Natychmiast trzasnęła szklanką z wodą o stół i powiedziała: „Ojej, Sonia! Wydajesz pieniądze mojego syna i mieszkasz w jego domu, więc jak śmiesz nosić taki pogardliwy wyraz twarzy! Wierzyć czy nie, ale natychmiast zadzwonię do Toby’ego i poproszę go, żeby się z tobą rozwodził!”

Ręka Sonii, w której trzymała talerz z obiadem, zadrżała. Następnie wzięła głęboki oddech i zmusiła się do uśmiechu. „Mamo, nie jestem pogardliwy.”

Jean nie uwierzyła i zamiast tego powiedziała dziwnie: „Sonia, nie myśl, że twoje miejsce jako pani... jest ograniczone tylko dlatego, że masz poparcie starej kobiety. Fuller jest gwarantowany. Przecież jesteś nikim w oczach Tiny!”

Sonia zbladła, gdy usłyszała imię kobiety.

Tyler widział na własne oczy jak rozwijała się sytuacja. Natychmiast uśmiechnął się i powiedział: „Nie wiesz?” Tina wkrótce zostanie wypisana ze szpitala. Mój brat zamierza ją zabrać do domu, żeby z nami zamieszkała.

Powieki Sonii zadrżały, a ręce, których używała do przekładania talerzy, znów zadrżały.

Jean nie mogła znieść widoku fałszywych żalów Sonii, więc prychnęła chłodno i machnęła ręką. „Nie stój przede mną! Niszczysz mi apetyt. Wypad stąd!”

Sonia również nie chciała tam dłużej zostać, więc poszła na górę i usiadła z powrotem na sofie.

Wieczorem przed drzwiami zatrzymał się Maybach. Zauważywszy to, Sonia natychmiast wstała z kanapy i podbiegła na balkon, aby spojrzeć w dół.

Z samochodu wysiadł szczupły mężczyzna w garniturze. Miał przystojną twarz i niezwykły temperament — wyglądał nawet lepiej niż niektóre gwiazdy telewizji. Mężczyzna najwyraźniej zauważył, że ktoś na niego patrzy, więc podniósł wzrok i zobaczył Sonię. Jego oczy były zimne i bezlitosne. Sonia jednak już dawno przyzwyczaiła się do takiego wyglądu i kąciki jej ust drgnęły, choć nie było w nich śladu uśmiechu.

Kiedy Toby wszedł do pokoju, Sonia puściła wodę w wannie, żeby mógł się wykąpać jak zwykle. „Kochanie, babcia jest w świątyni od prawie miesiąca. Po południu zadzwoniła i powiedziała, że modli się o twoje bezpieczeństwo…

„ Mam ci coś do powiedzenia.” Toby zatrzymał Sonię, która była zajęta przygotowywaniem jego kąpieli.

Słysząc to, Sonia obejrzała się. Toby tylko patrzył na nią swoimi ciemnymi oczami; była w nich obojętność i wyobcowanie, nigdy ciepło. Poruszył wąskimi ustami i powiedział głębokim głosem: „Tina wraca, więc jutro się wyprowadzisz”.

Serce Sonii zamieniało się w lód, cal po calu. Bez wątpienia Tyler miał rację.

„A co jeśli odmówię?” Jej głos był miękki, niczym chmura mglistego dymu.

Toby zmarszczył brwi, gdy tylko usłyszał, co powiedziała. To był pierwszy raz, kiedy ta posłuszna kobieta mu nie posłuchała. Jego głos był zimny, gdy wypowiedział: „Nie zapominaj, że sześć lat temu wyszłaś za mnie”.

Jak mogła zapomnieć? Kiedy Tina miała wypadek samochodowy, to ona wezwała karetkę i nawet okresowo przetaczała Tinie swoją rzadką krew. Toby był jej wdzięczny i obiecał, że spełni jej prośbę. Sonia powiedziała wówczas, że jej jedynym życzeniem jest, abym go poślubiła.

Ta myśl głęboko zakorzeniła się w niej odkąd po raz pierwszy zobaczyła Toby'ego w liceum.

تم النسخ بنجاح!