Rozdział 10
Teraz zrozumiałam, że jego cierpliwość wobec mnie nie miała nic wspólnego z tym śmiesznym paktem, jaki nasze matki zawarły w naszym imieniu.
Już miał mnie dość. Po prostu cały czas to tłumił.
Słowa mamy i ciotki Mel musiały go tej nocy sprowokować i doprowadzić do wybuchu. Albo może chciał stworzyć tak wielką scenę, żeby wszyscy wiedzieli, że nigdy nie będzie ze mną.