Rozdział 32
Alexander spokojnie podniósł głowę, żeby na mnie spojrzeć. Nie rozumiałem, co robi. Cholera, nawet owoc w moich ustach smakował teraz mdło.
„Na co się gapisz?” – zapytałem.
„Gdzie mój owoc, Eleno? Tak mnie traktujesz?”
Alexander spokojnie podniósł głowę, żeby na mnie spojrzeć. Nie rozumiałem, co robi. Cholera, nawet owoc w moich ustach smakował teraz mdło.
„Na co się gapisz?” – zapytałem.
„Gdzie mój owoc, Eleno? Tak mnie traktujesz?”