Rozdział 201
„Czy jesteś aż tak nieświadomy, czy to twój sposób na kpienie z mojego żałosnego ja? Spałam z Matthewem. Oddałam się. To, co tu widzisz, to nie rany; to malinki!” Helen wrzała. Zobaczyłam samotność i wściekłość w jej oczach.
Opadłem na łóżko, nie mogąc przetworzyć tej wiadomości.
„Och? Czy teraz boli, że Matthew i ja jesteśmy razem?” Helen spojrzała na mnie kątem oka. Pogarda i smutek w jej oczach sprawiały, że wyglądała wyjątkowo żałośnie.