Rozdział 178 Justin jest jej za życia i jej po śmierci
„…”
Słysząc krzyk Horacego, Sophia zgięła nogi i usiadła obok niej na toaletce, lekko opuszczając brwi. „To nie to, co myślisz”.
„Nie musisz już mówić w imieniu tego drania”. Horace był wściekły i z irytacją przeglądał zawartość swojego telefonu.