Rozdział 7 Która tajemnicza mała księżniczka pojawia się cicho?
Sophia Smith lekko uniosła kąciki ust, z gracją wzięła do ręki ziemniaka i kontynuowała zajadanie się kolacją.
„Przynajmniej możesz dostać dyplom”. Głos pani Smith był tak delikatny jak wiosenny wiatr. „Jeśli czegoś nie rozumiesz, śmiało poproś o pomoc Chloe Smith. W tym egzaminie próbnym uzyskała jeden z pięciu najlepszych wyników w prowincji...”
Słysząc to, Chloe Smith natychmiast podniosła głowę do góry, niczym dumny paw: „Rozwiążę dla ciebie kilka podstawowych pytań. Jeśli będziesz ciężko pracować, nie będzie trudno dostać się do college'u”.
„Ty tutaj, tata jest naprawdę ulżony.” Simon Smith skinął głową z zadowoleniem, „Byłaś grzeczna i rozsądna od dzieciństwa, więc musisz dobrze opiekować się swoją siostrą w przyszłości.”
„Tak, zrobię to.” Chloe Smith uśmiechnęła się i spojrzała na Sophię Smith z dumą.
Myślałam, że druga osoba spojrzy na mnie z zazdrością, ale niespodziewanie - Sophia Smith skupiła się na trzymaniu miski, popijając zupę małymi łykami, nawet nie obdarzając ich spojrzeniem.
Widząc to, Simon Smith nie mógł powstrzymać się od zmarszczenia brwi, tłumiąc gniew w sercu: „Sophia Smith, rozmawiamy z tobą!”
Sophia Smith odłożyła pałeczki, delikatnie otarła kąciki ust, jej oczy błyszczały jak gwiazdy. „Och? Co powiedziałaś?”
Simon Smith: „…”
Pan S. Smith: „…”
Chloe Smith: „…”
Simon Smith był oszołomiony, a potem wpadł we wściekłość: „Ty——”
„Tata mówi o twoich studiach, siostro”. Chloe Smith trzymała się za brodę i niewinnie przewracała oczami. „Chociaż gimnazjum nr 9 nie jest najlepsze, z twoimi obecnymi ocenami jest wystarczająco dobre, żeby się dostać. Nie bądź wybredna”.
„Skończyłaś?” Sophia Smith wstała, lekko klasnęła w dłonie i powiedziała zimnym głosem: „Skończyłam, pójdę pierwsza”.
„Ty——”
Simon Smith , całkowicie zignorowany, trząsł się ze złości.
„A tak w ogóle”. Po przejściu dwóch kroków Sophia Smith nagle się zatrzymała i spojrzała na nich. Myślałam, że zrozumiała swój błąd, ale niespodziewanie powiedziała lekko: „Jedzenie jest trochę słone, pamiętaj, żeby następnym razem dać mniej soli”.
Simon Smith: „…”
Patrząc na jej plecy, pani Smith powiedziała ostrożnie: „Sophia Smith... czy ona nadal obwinia nas za to, co się wtedy wydarzyło?”
Twarz Simona Smitha natychmiast zbladła.
„To, co się wtedy wydarzyło, było ewidentnie winą mojej siostry. Wkradła się do czyjegoś pokoju, zrobiła coś takiego i została złapana, a prawie spowodowała śmierć...” Chloe Smith powiedziała oburzona.
„ Chloe Smith !” Pani Smith zrugała ją ostrym tonem.
„ Ty draniu! Pięć lat i nadal nie zrobiłeś żadnej poprawy!” Simon Smith był wściekły i niezwykle rozczarowany występem Chloe Smith.
Biorąc pod uwagę obecny status rodziny Smith, nie da się uniknąć, że w przyszłości Sophia Smith wyjdzie za mąż za członka innych wpływowych rodzin.
Która wpływowa rodzina zgodziłaby się przyjąć nieudacznika, który nigdy nie studiował i ma zły charakter?
Rodzina Smith ma dwie córki, z których jedna poszła na ważny uniwersytet, a druga ukończyła tylko liceum. Pani Smith może wytrzymać taki wstyd, ale rodzina Smith nie!
Nigdy nie pozwoliłby Sophii Smith zniszczyć swojej reputacji!
Musi chodzić do tej szkoły, czy tego chce, czy nie!
——
Zapada noc i zapalają się światła.
Rodzina Smithów pogrążona była w ciemnościach, a ochroniarze na dole patrolowali teren w tę i z powrotem.
Sophia Smith przebrała się w czarne ubranie, związała włosy i założyła maskę zakrywającą większą część twarzy.
Wyjęła hak, lekko poruszyła palcami i hak został dokładnie zahaczony o pień przeciwległego drzewa.
Dziewczyna założyła plecak, wyskoczyła przez okno na trzecim piętrze, zsunęła się po linie ze ściany i wylądowała pewnie, przyjmując schludną i zgrabną postawę.
Pół godziny później.
Wewnątrz najlepszego klubu w Kioto.
To miejsce jest wspaniałe i służy zamożnym ludziom z wyższych sfer.
Sophia Smith pokazała swój dowód osobisty i została zatrzymana przez ochronę, mimo że miała ukończone 18 lat i mogła wejść do środka.
Gruby i wielkouchy ochroniarz zmierzył ją wzrokiem od stóp do głów, marszcząc brwi: „Mała dziewczynko, to nie jest sklep z herbatą mleczną. Jeśli chcesz tu wejść, potrzebujesz znajomości”.
Sophia Smith zacisnęła usta, wyjęła telefon komórkowy, otworzyła saldo konta i pokazała je ochroniarzowi.
„To?” Ochroniarz przetarł oczy i pochylił się, by policzyć: „Jeden, zero, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć…”
Zanim zdążył dokończyć liczenie pozostałych liczb, Sophia Smith zdążyła już zabrać telefon i wejść do środka.
Ochroniarz był oszołomiony: „…” To dużo pieniędzy! Która mała księżniczka wychodzi incognito? !
W klubie jest mnóstwo ludzi i można tam znaleźć wszystko, czego potrzeba do jedzenia, picia i dobrej zabawy.
Sophia Smith ma wysoką sylwetkę i wybitny temperament, a jej ubrania przypominają te studenckie. Wygląda nie na miejscu, ale jest szczególnie rzucająca się w oczy w tym brudnym otoczeniu.
Gdy tylko weszła, ktoś spojrzał na nią złośliwie, próbując odgadnąć jej tożsamość.
Czy to dziecko?
Albo student, który wkradł się do klubu, żeby się zabawić; albo kochanek przyprowadzony przez sponsora. Czy to nie jest rodzaj melodii, którą lubią ci bogacze?
Sophia Smith przeszła przez tłum i poszła prosto do odosobnionego kąta, gdzie usiadła, a jej obojętne spojrzenie przesunęło się po sali.
W końcu, niedaleko, na parkiecie znalazła osobę, której szukała – świętoszkowatego, dobrze ubranego mężczyznę po trzydziestce, który przytulał pulchną kobietę i dziko wyginał swoje ciało na parkiecie.
Patrząc na mężczyznę, Sophia Smith powoli zacisnęła pięć szczupłych palców, a w jej oczach pojawił się cień chłodu.
„Kelner.” Sophia Smith zapukała do stołu i natychmiast podszedł kelner.
„Butelka najdroższego czerwonego wina i butelka czystego mleka” – powiedziała Sophia Smith.
Kelner: „???”
Mamy tyle wina, ile chcesz, ale co do cholery jest mlekiem? To klub! To miejsce dla mężczyzn!
„Dziewczynko, najdroższe wino tutaj kosztuje siedem cyfr, a... nie mamy mleka” – wyjaśnił kelner.
Sophia Smith wyjęła z torby kartę bankową bez hasła i plik gotówki i położyła je na tacy kelnera. Podniosła swoją jasną i ładną twarz i zapytała rzeczowo: „Masz ją teraz?”
„Tak, tak, tak! Musi tam być! Zaraz ci to kupię!” Kelner odszedł z talerzem, uśmiechając się.
Po niecałych dziesięciu minutach wrócił zadowolony do Sophii Smith z butelką czerwonego wina i butelką mleka na talerzu.
Sophia Smith podniosła mleko, otworzyła je i ugryzła słomkę. „Proszę, otwórz wino”.
„ Okej”. Kelner natychmiast otworzył butelkę wina, pochylił się i podał czerwone wino Sophii Smith , uśmiechając się i powiedział: „Proszę, sprawdź”.
Sophia Smith trzymała mleko w jednej ręce, a drugą ręką delikatnie dotykała butelki i stukała w nią: „Wyślij to temu panu”.
„Rozumiem”. Kelner wyszedł z czerwonym winem. Nie zauważył warstwy białego proszku unoszącego się w czerwonym winie, który rozproszył się przy lekkim potrząśnięciu.
„Eugene, pewna dama chciałaby zaoferować ci butelkę czerwonego wina...” Kelner odstawił czerwone wino i wskazał za siebie, ale okazało się, że Sophia Smith nie stoi już na pierwotnym miejscu.
Co? Gdzie są ludzie?
Mężczyzna podniósł wzrok i nie zobaczył nikogo, ale dostrzegł butelkę czerwonego wina wartą milion, a jego oczy natychmiast się rozbłysły.
Przez chwilę nie obchodziło go, kto przysłał wino. Poklepał pulchne pośladki kobiety w swoich ramionach i uśmiechnął się złowieszczo: „Kochanie, napełnij mi ją”.
Potem wypił kilka kieliszków wina. Wkrótce z parkietu dobiegł krzyk kobiety.
"ach--"
Natychmiast uwaga wszystkich zwróciła się ku mężczyźnie, który leżał na ziemi, w przemoczonych spodniach, całym ciele pokrytym odchodami i moczem. Było oczywiste, że cierpiał na nietrzymanie moczu.