Rozdział 323: Ludzie, którzy raz umarli, nie boją się niczego
„…”
Spoglądając w „mordercze” oczy drugiej strony, Justin Brown zmarszczył brwi, na jego przystojnej twarzy pojawił się ślad zażenowania, udawał spokój i powiedział: „Dzień dobry”.
Mówiąc to, nie tylko nie puścił ręki dziewczynki, ale trzymał ją jeszcze mocniej.