Rozdział 62 Ktoś chce odejść, ale to na pewno nie ja
„Gdzie jest Leo? Gdzie jest mój syn?”
Brian opierał się na swojej pozycji honorowego dyrektora i fakcie, że przekazał dużą sumę pieniędzy. W szkole zawsze był dominujący i cichy, patrzył na wszystkich z góry.
„Tato, jestem tutaj.”