Rozdział 56 Nie tylko Cię pokonam, ale i zniszczę Twój wygląd
Po powrocie do szpitala Randy mocno trzymał Martina za rękę, mówiąc emocjonalnie: „Tato, naprawdę wierzysz, że mama ją popchnęła? Oni wyraźnie wrabiają mamusię”.
Martin pocieszająco pogłaskał go po głowie: „Wiem, że martwisz się o mamusię! Nie martw się, nie pozwolę, żeby mamusia cierpiała z powodu fałszywych oskarżeń”.
Słysząc to, oczy Randy'ego zabłysły.