Rozdział 181 Chcę go pokonać
Oczy Jonathana przygasły, ale jego postawa pozostała szczera. „To nie ma znaczenia, to już się kiedyś zdarzyło. Po pewnym czasie babcia i pozostali zrozumieli, że nie mieliśmy tego na myśli i entuzjazm opadł”.
Postawił tort przed Sophią i powiedział: „To wszystko jest tutaj. Możesz je wziąć i zjeść. Możesz zjeść jako kolację z kolegami”.
Zofia nie odpowiedziała.