Rozdział 201
Nigdy by się nie spodziewała, że Emma będzie tak śmiała i zemści się na rodzinie May. Zbeształa ją ze złością: „Co za bachor. Czy ona w ogóle ma jeszcze jakieś sumienie? Stary jest taki ślepy, że dał jej udziały w swojej firmie. Zobacz, co dostał w zamian!”
Theodore był tak samo zły jak Evelyn, ale był jeszcze bardziej niezadowolony z Evelyn: „Po co teraz mówić te rzeczy? Czy nie zrobiłaś wystarczająco dużo?! Przeproś Emmę tak szybko, jak to możliwe. Napraw to teraz!”
W tym momencie Evelyn zamieniła się w wściekłego potwora. Podniosła brodę i spojrzała na Theodore'a, zanim krzyknęła: „Przepraszasz? W twoim śnie! Wyszła z mojego łona, a ja jestem powodem, dla którego jest żywą osobą! Nie obchodzi mnie, czy nie docenia tego, co dla niej zrobiłem, ale czy chcesz, żebym ją teraz przeprosił? Za kogo ona się uważa?! To fakt, że jej trójka dzieci jest nieślubna. Są brudne i haniebne. Czy źle robię, mówiąc po prostu prawdę?!”