Rozdział 48
„Jakie to pretensjonalne!” Sophia przeklęła w myślach, patrząc, jak Emma oferuje swoją gościnność. Uważała Emmę za zupełnie bezwstydną, do tego stopnia, że wykorzystywała swoje dzieci, aby zaimponować dziadkowi Dave'owi.
Sophia najwyraźniej nie zamierzała odpuścić sobie takiej okazji.
W tym momencie Sophia postanowiła być mokrą kołdrą i zepsuć zdrowy obraz, przepraszając dziadka Dave'a. „Przepraszam, dziadku! To moja wina. Sprawiłam, że upadłeś, bo byłam nieostrożna. Wszystko dlatego, że rozpaczliwie chciałam, żebyś został. Proszę, wybacz mi. A także, dziadku i Emmo, nie martwcie się. Nie będę już... tak często chodzić do May Residence. Będę znała swoje miejsce”.