Rozdział 273
Za drzwiami stała postać, której ręce i ramiona trzęsły się niekontrolowanie. Wszystko, co mówili Nathan i Emma, było dla niej słyszalne.
Sophia była tą osobą. Jej oczy nagle się skurczyły, była jednocześnie zszokowana i wściekła. Ścisnęła lewy nadgarstek prawą ręką, rozpaczliwie starając się, by nie drżał. Jej prawa ręka rozmazała okrąg czerwonych śladów na jej jasnej i delikatnej skórze. Najwyraźniej nie traktowała siebie lekko.
„Jak Emma mogła być doktor Joye?! Czy ona nie jest po prostu wieśniaczką? Wtedy nie miała nawet dobrego wykształcenia. Była poza krajem zaledwie kilka lat, więc nie mogła uzyskać dyplomu zawodowego lekarza z renomowanej instytucji. Jak to możliwe tutaj!” – zastanawiała się Sophia.